co już za nami

Najpierw był mecz w Gorzyczkach, który w naszym wykonaniu nie był aż taki zły ale nadmierna ilość błędów własnych i mała skuteczność w ataku spowodowała, że przegrywamy mecz 3-1.

Następnie mierzyliśmy się z drużyną Artusa. Po pierwszym naszym wspólnym meczu można było sądzić, że będzie się działo, ale niestety przegrywamy 3-0 choć rywal był bez wątpienia w naszym zasięgu.

Przyszło nam się teraz zmierzyć z liderem tabelii - drużyną z Lędzin. mecz odbył się na naszej sali ale to my byliśmy w roli gościa i nie faworyta. Mecz całkiem fajny, dużo ciekawych akcji i wymian, co spowodowało że udaje nam się urwać jednego seta. Niestety było nas tylko na tyle stac w tym dniu. Rywal lepszy, zasłużenie wygrywa spotkanie.

Kolejne spotkanie to mecz z dobrze nam znaną drużyną Fundacji na ich parkiecie. Sala jaka jest taka jest, ale grać trzeba. Chyba za pewnie poczuliśmy się przed meczem i to się odwróciło przeciwko nam. Kolejna porażka w stosunku 3-1 dla gospodarzy. Jakaś niemoc weszła w nasze szeregi i zaczynamy powoli sie oddalać od tych najlepszych.

Przyjeżdża do nas drużyna z Pilchowic. Niby czolówka tabeli ale rywal w naszym zasięgu. Dobry mecz z naszej strony ale tylko przez 3,5 seta. Mając wygraną w kieszeni oddajemy rywalowi kontrolę nad meczem i przegrywamy wygrany mecz 3-2.

No i w końcu nadszedł mecz w Gaszowicach. Wiekszość nie stawiała nas w roli faworyta po ostatnich porażkach, ale nam ten mecz naprawdę wyszedł. Wszystko nam wychodzi, pokazujemy przeciwnikowi jak powinna wyglądać dobra i skuteczna siatkówka. Wygrywamy 3-0 :)

Następny mecz to już formalność, bo przyjechali do nas koledzy z Marklowic - ostatnia drużyna ligi. Miało być szybko i pięknie było róznie z chwilą nieuwagi , ale wygrywamy 3-1.

Tym razem wybieramy się na mecz do Radziejowa, gdzie spotkanie na chyba najzimniejszej sali odbywaliśmy z drużyną GAPa. Po pierwszym secie wpadła myśl do głowy, że możemy szybko i z kretesem przegrać mecz ale zaczęło coś funkcjonować i wyciągaliśmy wynik. wszystko się okazało w tie breaku, gdzie prowadząc bezpiecznie prawie przegraliśmy lecz chłodna głowa i kilka błędów przeciwnika daje nam wygraną 3-2.

Ten mecz zawsze daje wiele do myślenia, bo z drużyną weteranów się gra róznie albo idzie albo nie :P tym razem nie poszło nam najlepiej bo nic nie zapowiadało, że bedzie dla nas dobrze. przegrywamy 2-0 zbieramy się do kupy i jest 2-1. następnie końcówka czwartego seta daje wiele nerwowości - kłotnie na boisku między sobą oraz z sędzią z uwagi na podejmowane przez niego decyzje - nie ważne już czy słuszne ale w jaki sposób. przez to przegrywamy mecz 3-1, który mógł się zakończyć całkiem inaczej.

Nadszedł chyba najlepszy mecz tego sezonu. Poziom gry, zaangażowania i emocji boiskowych sprawił, że z drużyną TOP Ten naprawdę fajnie się grało i oglądało z boku. Złota strona boiska pokazała jak można sobie wygrać mecz. Oczywiście to zbieg okoliczności, ale tak było. Bardzo fajny mecz, sympatyczna atmosfera i do zobaczenia znowu po drugiej stronie siatki. Teraz przed nami pozostał ostatni mecz rundy zasadniczej. Jedziemy na mecz z drugą ekipą Lędzin. Ten mecz zadecyduje o końcowym rozstawieniu fazy play off.